Users on-line: 1

Strona istnieje 4314 dni

Licznik Odwiedzin:
  • nasza fotografka
    nasza fotografka
  • murzyneczka
    murzyneczka

Do murzynów na nauki...

Siedzimy z Żoną w knajpeczce, piweczko dla mnie, kawusia i piweczko małe dla małżonki. Słoneczko świeci, spokój, nawet nie wieje za bardzo. I nagle przychodzi mała murzyneczka, tak na oko 5-cio letnia, roześmiana, rezolutna. Iwona robi jej fotkę, pokazuje jej jak wyszła. Mała bierze jej z ręki aparat i z kolei uwiecznia moją Małżonkę. Roześmiana dziecina idzie do mnie i ogląda mój super-hiper-kombajn HTC – wszystko w jednym, palmtop, telefon, nawigacja, Internet, 327 funkcji których dotąd nie poznałem i oczywiście aparat fotograficzny. Oczywiście maxymalnie nieporęczny, bo żeby wykonać fotkę, trzeba tak śmiesznie go uchwycić, że przy byle złym złapaniu od razu otwiera się klawiatura alfanumeryczna, co uniemożliwia wykonanie fotki, a nawet jak się dobrze uchwyci, to zawsze paluchy tak się ułożą, że zasłonią część obiektywu. Murzyniątko bierze w maleńką rączynę kombajn i już po sekundzie słyszę klik wykonanego zdjęcia. A mnie szczena opadła… - Hej, ty… ty… ty mała, gdzie ty nacisnęłaś??? Dziewczę nie rozumie, troche wystraszone, ale promienieje uśmiechem i wykonuje następne zdjęcie, bardzo się jej to podoba, bo w palmtopie wyświetlacz duży… Tym razem już widzę, gdzie ona naciska, już wiem, że zdjęcia można robić o wiele prościej niż ja do tej pory czyniłem… Tak to przyszło mii po nauki do murzynów jeździć….

stat